Michal89 napisał/a:
Luzik, dla mnie żaden problem, tak czy siak zawsze będę od rana i swoje odczekam tyle ile trzeba. Jednak na wielu imprezach jest powiedziane, że zapisy od godziny do godziny, start wtedy i wtedy i koniec, dyscyplina zawodników to też jest jakaś forma szacunku dla organizatorów, którzy zapierniczają od samego rana. To, że ktoś wpada o 13 i tylko chce przejechać i spadać to nie wymaga nawet komentarza, raz na miesiąc można wstać o tej wyznaczonej godzinie i łaski tu nikomu się nie robi

Michal89 napisał/a:
Co do regulaminów to tak się składa, że czytam je i w niektórych przypadkach jestem tym, który nakłania do ich czytania. Zawodnik/uczestnik, runda/eliminacja, itp różnice znam, a tutaj przypadkowo napisałem o ZAWODNIKACH
Jak chcecie żeby KZK miało luźną formę spoko, może faktycznie tylko ja się czepiłem tematu kolejności startu, w każdym razie od tego jest forum, żeby takie przemyślenia organizatorom przekazywać Koniec tematu, pozdro!

vivaldi napisał/a:
to ja skromnie wrzucę, że zawsze uważałem 3 przejazdy (2 liczone) za lepszą formę choćby z tego powodu, że można uczyć się na własnych błędach. Zawsze kierowca przynajmniej trybi w którym miejscu poszło nie po myśli i koryguje ten/tam błąd. To uczy wyboru czy to toru czy operowania gazem czy kierą. Co ciekawe na poziomie KZK 3 przejazdy uczą pokory, zazwyczaj 1 jest dobry, 2gi najlepszy a właśnie 3ci przepałowany i zarazem najgorszy. Podobnie tak przy okazji nie wiem dlaczego wiele klubów rezygnuje z mety typu "stop". Wszyscy teraz lotne. Nie dość, że zazwyczaj nie ma miejsca to "stop" świetnie uczy p-tu hamowania, a w końcu o doskonalenie chodzi.