Postów: 562 Miejscowość: Tam, nie, nie tam... Tam... Data rejestracji: 20.05.08
Dodane dnia 15/12/2008 19:32
diablica, ale jaki błąd?
Nagrody zostały rozdane prawidłowo, oficjalne wyniki nie zawierają błędów.
Więc gdzie ten błąd? W prowizorycznych wynikach? Tam każdy błąd może być,
dlatego nazywają się prowizoryczne i to jest obowiązek zawodników sprawdzać i dopytywać w sprawie tych prowizorycznych wyników.
A że Zabol dostał wyniki nieoficjalne i zamiast się najpierw NAS zapytać narobił dymu, no to cóż, nie nasza wina....
Przy czym pragnę po raz drugi zauważyć, że żadna załoga nie przeliczyła wyników, żadna nie spytała o kary wczoraj.
NIKT z WAS się nie odezwał...
Doprawdy nie pojmuję po co ta cała dysputa o wynikach...
Zwłaszcza, że błędów nie ma...
Pozdrawiam!
M.K.
Autor
RE: I kjs ŁZM 14.12.08
Postów: Data rejestracji: 01.01.70
Dodane dnia 15/12/2008 19:51
diablica napisał/a:
Uysy
1.Teraz to Ty się już po prostu mnie czepiasz,
Możliwe
chyba dla zasady.
Tak, troche w obronie zasad
Biorąc pod uwagę poziom Twojej ostatniej wypowiedzi kiedy to wyrywasz z kontekstu całych wypowiedzi poszczególne rurywkir1;
Jakkolwiek by na to nie patrzeć są to Twoje słowa których raczej trudno się będzie wyprzeć, do kontekstu wypowiedzi mają się nijak, podkreślają tylko jej niepotrzebną emocjonalność.
zastanawiam się na jakim poziomie miałabym teraz z Tobą rozmawiać.
Przecież ustaliliśmy, że dyskusja jest bezcelowa, sprawa jest jasna: Zabol dostał roboczy arkusz z wynikami wraz z klasyfikacją i w dobrej wierze acz nieprawidłowo go samodzielnie podliczył jeszcze raz, i klasyfikację zmienił. Ty błędnie uznałaś, że to oficjalne wyniki (nie wiem czemu, może dlatego, że ładnie i kolorowo?? bo nic innego na to nie wskazywało) Generalnie znalazł się powód by pokrzyczeć gdzie masz puchar i jak to Yoda nie uległ urokowi Twojego spojrzenia i nie wytłumaczył czemu nie ma planu SL4. Szczerze mówiąc im więcej Cię czytam tym mniej mu się dziwię. Pokrzyczałaś, potupałaś nóżką, okazało się, że znów nie masz racji... Czy to nie Ty pisałaś gdzieś wcześniej o pokorze?
Pozostawię to bez komentarza.
Napisała Diablica komentując moją wypowiedź...
Dalszą rozmowę uważam za zbędną. Wy macie swoja racje a ja swoją.
Postów: 37 Miejscowość: Brzeziny Data rejestracji: 15.12.08
Dodane dnia 15/12/2008 20:41
a przy najbliższej okazji udowodnie Ci "Słonko" że to Ty nie masz racji i że to jednak Ty niepotzrebnie "nóżka tupiesz" :-) Pa "Słodki Misiu" hahaha...
Mówisz o tzw Limicie obcinającym, który może być stosowany w takich przypadkach.
A co to znaczy może, ale nie musi? Czy są jakieś zapisy w regulaminie jasno to precyzujące, czy jest to "widzi mi sie" sędziów? W miarę możliwości, proszę osobę biegłą w kwestii regulaminów, o informacje, który punkt regulaminu porusza kwestię Limitów. Z góry dziękują za rzetelną informację.
Jeszcze jedno pytanko z zakresu znajomości regulaminów . Sprawa dotyczy wpisów kar zawodnikom do kart drogowych. Na jednym z rajdów w Toaszowie też spokałem się z sytuacją o karze 5 s w wynikach prowizorycznych za rzekomo potrącony pachołek, której nie miałem wpisanej w karcie drogowej. Czy ktoś wie jakie zapisy regulaminu (którego?) regulują tą kwestię? Dyrektor tamtego rajdu twierdził, że sędzia nie ma obowiązku wpisywania tych kar, bo tak stanowi regulamimn. Ale jaki - na to pytanie nie umiał mi już konkretnie odpowiedzieć. Może więc ktoś z was dysponuje taką wiedzą i podzieli się nią ze mną i innymi zawodnikami.
Autor
RE: I kjs ŁZM 14.12.08
Postów: Data rejestracji: 01.01.70
Dodane dnia 15/12/2008 22:14
jegobra napisał/a:
ludzie kurna szkoda transferu danych
Hmm, wątek jak zresztą całe forum jest po to byśmy czytali opinie, nawet te najbardziej niedorzeczne Dla mnie ta dyskusja jest sygnałem konieczności jeszcze większego sformalizowania każdej imprezy bo utarły się jakieś dziwne zwyczaje, mało tego... "bo gdzieśtam tak było" zaczyna byc używane jako argument w dyskusji... Diablicę pomijam bo zabrnęła tak daleko, że nie za bardzo ma jak przyznać się do błędu ale trzeba zdecydować czy traktujemy KJS jako imprezę rajdową przygotowującą do prawdziwego sportu ze wszystkimi tego formalnymi konsekwencjami a zawodników jak zawodników egzekwując od nich obowiązki regulaminowe i przede wszystkim regulaminu znajomość czy może upalamy wkoło komina a potem poddajemy dyskusji czasy jak to się dzieje dookoła.
Ciekawi mnie też opinia zawodników bo oczyma wyobraźni widzę zderzenie niektórych z trzecią ligą jeśli z KJSami stanie się to co zapowiadane
Postów: 84 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 22.05.08
Dodane dnia 15/12/2008 22:32
już mnie drażni ta cała rozmowa. Przepraszam ale muszę coś powiedzieć bo jak czytam te posty i słucham ludzi poza forum to mi się rzygać chce.
Przestańcie wjeżdżać na tą dziewczynę , ona przyjechała się pobawić a nie kłócić .
Sprawa została wyjaśniona i UYSY proesze daj już spokój tym cytatom i komentażą.
Po kilku rozmowach z różnymi osobami doszedłem do wniosku ze całej tej sytuacji by nie było gdyby pan Dyrektor Rajdu był trochę milszy dla zawodników. KOTLAR nie wiem jak było więc nuie moge się wypowiedzieć , natomiast znamy chyba wszyscy charakter pana Dyrektora tegoż rajdu i wiemy czego można się spodziewać.
Podobna opinia była w Tomaszowie kiedy pomagaliście przy obstawieniu KJS organizowanego przez tamtejszy klub . Nie będe przytaczał wypowiedzi zawodników którzy zbliżali się do próby na której sędzią był Wojtek (chyba moge mówić na Ty ?) bo takich słów nie powinno się używać na forum.
ZABOL dał dupy , ale takie wyniki mu przesłaliście. Nie zapominajcie o tym że chyba [po każdej imprezie Przesyłane są jemu wyniki do publikacji i jak dotad nikomu to nie przeszkadzoło. Ba pamiętam przynajmniej jedną sytuację gdy ZABOL poprawiał błędy w wynikach i wszyscy byli mu wdzieczni.
Na koniec ludzie to tylko ludzie i nie ma osób nieomylnych....,..
P.S.
Dziwię sie tylko jednego , każdy ma dużo do powiedzenia na ten czy tamten temat , na tą czy tamtą osobę , ale nikt nie potrafi powiedzieć czy na[pisać wprost o co chodzi (Ci o których mówię wiedzą o tym , a reszta niech się zatanowi......
Autor
RE: I kjs ŁZM 14.12.08
Postów: Data rejestracji: 01.01.70
Dodane dnia 15/12/2008 23:21
czubeczek1 napisał/a:
Sprawa została wyjaśniona i UYSY proesze daj już spokój tym cytatom i komentażą.
Dla mnie była jasna od początku, starałem się coś uzmysłowić koleżance wykazując się benedyktyńską cierpliwością, Ty też czegos nie rozumiesz? Oddziel sprawę wyników od specyficznego stylu rozmowy Wojtka.tym bardziej, że niespecjalnie się on różni od Twojego.. Wolisz jak Ci Znany pan śle słodkości w przyjacielskiej atmosferze wyszarpując kasę z kieszeni? Twój wybór.
BTW: komentaRZOM
Jak już piszę to odpowiadam Robertowi
taryfa - pkt 11.7 regulaminu ramowego KJS ja to interpretuję jako "na wniosek załogi" Lub regulamin uzupełniający
co do wpisywania czegokolwiek innego niż czasy w kartę drogową - nie ma na to tam miejsca nie ma również obowiązku, gdzieś w regulaminie ramowym RSMP znajdziesz obowiązki sędziego faktu bo chyba dopiero w tej randze pojawia się ta funkcja - nie ma tam nic o przekazywaniu nieprawidłowego przejazdu na metę, protokół i tyle. W praktyce zresztą nie bardzo jest jak to technicznie przekazać - wszystko musi być na piśmie. Więc IMHO w KJS nie wpisywać, ewentualnie jeśli sędzia mety widział nieprawidłowy przejazd to informować i niech sobie załoga zapisuje...
Postów: 84 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 22.05.08
Dodane dnia 16/12/2008 00:03
UYSY nikogo nie wole , a sprawe czy lubie jak ktos cos mi wyciaga z kieszeni mysle wyjasnimy na poczatku przyszlego sezonu. Co do DIABLICY I GRZESKA to popros ta druga osobe zeby Ci wytłumaczył o co chodzi jego pilotce a zrozumiesz . Probowałem go przekonac zeby napsał o tym ale nie chce sie mieszac do jakis awantur.
A tu nie chodzi o styl rozmowy tylko o zachowanie.
Zresztą mnie rajd patrzac z boku sie podobał a na zachowanie trzeba sie nauczyc nie zwracac uwagi. A jesli ktos na KJS mnie np. za cos wykluczy i uznam ze nie bedzie mial racji to po prostu juz wiecej nie wystartuje pod jego banderola.
P.S.
Co do moich wypowiedzi to nie mówiłeś że Ci to przeszkadza i zawsze się uśmiechałeś---aaaacccchhhhhhhhhh ten twój uśmiech...
Autor
RE: I kjs ŁZM 14.12.08
Postów: Data rejestracji: 01.01.70
Dodane dnia 16/12/2008 00:24
czubeczek1 napisał/a:
popros ta druga osobe zeby Ci wytłumaczył o co chodzi jego pilotce a zrozumiesz .
Czemu przyjmujesz, że nie wiem o co jej chodzi? Mnie w tej sprawie interesują tylko pretensje dotyczące wyników, staram się nie mieć zdania na temat odbioru Yody przez zawodniczkę a przynajmniej powstrzymać się od jego upubliczniania. Uważni obserwatorzy wyczytali wszystko z wypowiedzi na forum.
Co do moich wypowiedzi to nie mówiłeś że Ci to przeszkadza i zawsze się uśmiechałeś---aaaacccchhhhhhhhhh ten twój uśmiech...
Jak na "czytacza" przystało czytałem wasze "tfory" od kilku dni. Bardzo ciekawiło mnie jak wypadnie pierwsza impreza organizowana przez ŁZM. Mimo, że liczba załóg była niewielka to sama impreza jako kibicowi (obserwatorowi) podobała mi się bardzo. Wreszcie udało się w Łodzi zorganizować kjs za niewielkie wpisowe, z posiłkiem i ciepłym napojem, z pucharkami i nagrodami a w dodatku szutrowy. Ze wszystkim a zwłaszcza z tym ostatnim bywały problemy i AKŁ korzystał z rejonów oddalonych od miasta jak Aleksandrów czy Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich. Opinie od zawodników i moja jako obserwatora co do samego rajdu i organizacji są zgodne. Da się zrobić wszystko fajnie. Tylko, że na całokształt opinii o imprezie, niestety albo stety, wpływa również dyskusja na forum po rajdzie. Nie chcę wnikać w to, kto popełnił błędy z wynikami, czy je popełnił, czy zamieszanie wywołał Zabol. Faktem jest, że prowizoryczne wyniki rozdane załogom wyglądały dziwnie, ponieważ były tam 4 czasy będące sumami przejazdów w dwóch pętlach na tym samym odcinku i suma całkowita i trudno było się do tego w jakikolwiek sposób odnieść nawet przez 45 minut, zwłaszcza jak się widzi czekające lewarki, linki i gaśnice. Dlaczego nie było tabelki z osobnymi czasem każdego odcinka i ewentualnymi karami nie wiem. Diablica na pewno niepotrzebnie zrobiła zamieszanie po poście Zabola. Ale dalej wszystko potoczyło się zupełnie nie tak jak powinno. Niestety kilka osób, zarówno organizatorów - Yoda i Uysy, sędzia Kotlarry (Twoje wyjaśnienie dotyczące tego jak wyglądała sytuacja rozmowy między Diablicą a Yodą mnie nie przekonuje bo Ty nie masz poczucia humoru więc skąd możesz wiedzieć co Yoda miał na myśli i że to akurat miał być żart), jak i zawodniczka Diablica (zupełnie niepotrzebnie najpierw zaczęłaś cała dyskusję, a później ją kontynuowałaś dolewając tylko oliwy do ognia, owszem masz swoje argumenty, ale to trzeba zawsze spróbować wyjaśnić na spokojnie a nie na "kurwa mać", teraz masz prawo być "WKURWIONA", tyle że na Uysego, absolutnie nie pochwalam formy w jakiej wyrażasz swój żal i smutek wynikający z braku dobrych manier u pana dyrektora i uważam że zareagowałaś w najgorszy sposób jaki mogłaś, za każdym razem kiedy dalej czułaś się urażona, a miałaś prawo się tak poczuć prowadząc zażartą dyskusję z Uysym), spowodowało, że w moich oczach opinia o kjsie (organizatorach), jak również o ŁZM mocno się zmieniła ( po wielu niezliczonych wpadkach AKŁ za wszelką cenę chciałem wam dać czystą kartę i nie wiązać was z przeszłością ale widać się nie da) i nie wygląda już tak dobrze jak w niedzielę po południu. Nie byłem przy sytuacji która stanowi problem dla Diablicy. Z tego jak ona to opisuje, z tego co Wy piszecie o dyrektorze i z tego co już widziałem w jego wykonaniu, myślę, że mogło się tak zdarzyć i mógł być r1;niemiły i uszczypliwyr1;. Jak każda ze stron odebrała swoje sarkastyczne uwagi, ewentualne żarty czy uszczypliwości wszyscy widzimy. Nie chce tu nikogo umoralniać ani uczyć dobrych manier ale powiem tak: dobrze żarło i zdechło. Polskie cechy w Was widać bo wszyscy jesteście pieniacze i awanturnicy (no może tylko u Uysego co do jego przynależności narodowej trochę mnie zmyliło to Litzmannstadt, bo z tego co pamiętam z historii mojego miasta, Polski i świata nazwa ta, nie kojarzy mi się ani najlepiej ani też z najprzyjemniejszym okresem w dziejach). Czemu Yoda teraz wskazuje osobę oficjalną z regulaminu odpowiedzialną za kontakt z uczestnikami, a nie zrobił tego w momencie kiedy Diablica zadała pytanie, w dodatku nie skierowała go do niego, ale za to w słusznej sprawie? Wtedy się wtrącił i wywołał przysłowiowego wilka z lasu, a jeżeli nie miał ochoty normalnie rozmawiać z uczestnikiem to mógł, a nawet powinien był go odesłać do ww. osoby oficjalnej. Skoro nie umie lub z jakichś powodów nie chce prowadzić konwersacji z uczestnikami rajdu w sposób ludzki, grzeczny i kulturalny, to po co się pcha na organizatora. Dyrektor rajdu powinien być jak ojciec. Jeżeli kogoś taka funkcja przerasta, to może lepiej wystawić go na trasę, do pilnowania niesubordynowanych kibiców, bo do tego z waszych opinii i własnych obserwacji wiem, że Yoda predyspozycje ma lepsze. A w ogóle to czemu jako dyrektor nie sprawdził po szanownej Komisji obliczeń poprawności wyników, ich obliczeń i formy?
A co do Uysego i jego zachowania to chyba też nie jest najwłaściwszą osobą, zwłaszcza na kogoś kto ma odpowiadać za kontakt z uczestnikami. Twoje odpowiedzi do Diablicy, oraz inne na jej temat są bardzo nie na miejscu i w każdym zdaniu starasz się być bardzo złośliwy jeżeli nawet nie chamski i wulgarny. Wytykasz jej, że brnie dalej w ten spór, a sam nie jesteś lepszy i robisz to samo, komentujesz każde zdanie z osobna tylko i wyłącznie po złości, wyciągasz coś z kontekstu całych zdań i dziwisz się Diablicy?. Zawsze Twoje musi być na wierzchu a Twój post ostatni? Jeżeli tak, to już nie mogę się doczekać co odpiszesz na moje wypociny i jak po mnie pojedziesz. Za wszelką cenę chcesz pokazać swoją wyższość nad innymi (nie tylko na tym forum i nie tylko w tym temacie), jaki to potrafisz być błyskotliwy, dowcipny i elokwentny. Zwrot "Słoneczko" jest niby grzeczny i sympatyczny, ale akurat w sytuacji w której Ty go użyłeś można go odebrać jako szowinistyczny. Ponadto podważasz doświadczenie Diablicy jako pilotki(kjs to impreza dla amatorów a organizator chyba powinien mieć do uczestnika kjsu większy dystans i mniejsze wymagania niż do zawodnika imprezy wyższej rangi, aż strach pomyśleć co takie oficjalne osoby zrobiłyby z debiutantem mającym kilka pytań), łapiesz ją za słówka odnośnie czytania ze zrozumieniem i zrozumienia ze zrozumieniem, czepiasz się poziomu rozmowy i na dodatek twierdzisz że interesuje Cię tylko sprawa wyników, a ja powiem Ci, że gorsze od wulgaryzmów pisanych wprost i prostym językiem czytelnym i zrozumiałym dla każdego, jest pisanie nie wprost, szydzenie z kogoś, wyśmiewanie i obrażanie w taki sposób jak Ty to robisz. oraz bycie niekonsekwentnym hipokrytą. Jakich zasad bronisz? Najważniejsze zasady to być w porządku w stosunku do innych, wszystkich traktować tą samą miarą, nie czynić drugiemu co tobie nie miłe, widzieć własne błędy i słabości i umieć się do nich przyznać. Jest jeszcze jedna zasada której mnie uczono od przedszkola o ile nie wcześniej - że dziewczynki nawet kwiatkiem nie wolno uderzyć a Ty to robisz. Twoje zadawanie ciosów polega na tym, że obrażasz i twierdzisz, że Diablica pisze rzeczy niedorzeczne. Pamiętaj że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeżeli Twoja cierpliwość polega na tym, że po kimś jedziesz to znaczy, że masz mylne zdanie na temat cierpliwości, a zasady moralne którymi się kierujesz są inne od ogólnie przyjętych za właściwe.
I tak dobrnąłem do końca jadąc po wszystkich. Teraz możecie mnie znienawidzić i wypomnieć co tam chcecie. Pragnę jeszcze dodać że sprawa rozłamu w AKŁ i stworzenia ŁZM to problem wynikający nie tylko z tego jaki trudny charakter ma p. Lech Ryszewski, ale również tego że z Wami jest coś nie tak. Słowa te kieruję do Yody i Łysego. Jeżeli całą tą niepotrzebną dyskusją i sytuacją chcecie jako ŁZM zachęcić ludzi do rozpoczęcia startów w imprezach przez was organizowanych to nie tędy droga. Jeżeli to ma być próba zmycia plamy jaką niewątpliwie dał AKŁ to wam się nie udało i jeszcze kilka imprez musi wam wyjść, najpierw pod względem samej organizacji jak również pod względem późniejszych dyskusji, podsumowań i omówień na forum, aby ludzie zaczęli startować Łodzi. Mnie raczej zniechęciliście i potwierdza się że Rajdy Skierniewickie są wspaniałym piknikiem rajdowym gdzie wszyscy się cieszą i radują, nie ma ciśnień i stresówr30;
Co do Łodzi i wspomnień związanych z rajdami w tym mieście to najlepiej określa to cytat z filmu "Nic śmiesznego" Marka Koterskiego : "Łódź, kurwa..." http://www.youtube.com/watch?v=xr_tDjGHSS4&feature=related
To jest moje zdanie i nie musicie się z nim zgadzać. Przepraszam za anonimowy komentarz, ale taka forma bardziej mi odpowiada i uniknę pod moim adresem uwag w stylu "Pani Małgorzato...". Ja wolę!
Pozdrawiam wszystkich i życzę wielu sukcesów organizacyjnych ŁZM (bez ironii). Naprawdę będzie miło jak na naszym podwórku też się będzie dobrze działo!
Postów: 1013 Miejscowość: Konstantynów Łódzki Data rejestracji: 20.05.08
Dodane dnia 16/12/2008 11:02
Usmiałem sie, tyle pisac o pierdołach
zawsze cos komus nie bedzie pasować, i bedzie nie tak,
"mnie sie nie podobało bo było mrożno i wietrznie, organizator nie zapewnił pogody"
szkoda ze piszsz anonimowo bo nie wiem czy zeczywiscie tak sadzisz czy tylko podjudzasz innych??
proponuje ci zalożyc osobny temat gdzie bedziesz mógł roztrzasać cechy charakteru, zachowanie, wychowanie, yody , uysego czy innych członków ŁZM
Edytowane przez qba77 dnia 16/12/2008 11:18
Autor
RE: I kjs ŁZM 14.12.08
Postów: Data rejestracji: 01.01.70
Dodane dnia 16/12/2008 11:19
czytacz foruf i tforuf napisał/a:
Przepraszam za anonimowy komentarz.
Za komentarz dotyczący spraw organizacyjnych dziękujemy, wszystkie zostaną wzięte pod uwagę. Osobiste wycieczki anonimowych osób pomijam milczeniem.
Postów: 4 Miejscowość: Uć Data rejestracji: 15.12.08
Dodane dnia 16/12/2008 15:08
Hmmm...tego nie napisała facet...zbyt wiele wspólczucia...to jakas Kobieta zwraca uwagę,że feministyczny ruch kobiet na rzecz rajdów w Łodzi jest normalnie silny i ostrzy pazury,taaaa dobry komentarz jest zawsze na koniec jak wisienka na torcie...bo ktos musi mieć swoją metę
Rajd pod względem tras i organizacji był poprawny i to sie liczy a nie to co ktoś już po fakcie napisze,bo teraz możemy prowadzić zarzarte dyskusje tylko po co????
Wyniki na zakończeniu były podane czytelnie i jeśli ktoś miał problem z interpretacją to powinien zapytać,a co do Zabola to chyba należy mu sie kilka przykrych słów.Powinien przed publikacja niby nieoficjalnych wyników jeslimiał jakies obiekcje zapytac kogoś odpowiedzialnego za to,a nie puszczać tego w eter.
Ogólnie imprezka udana
POzdro
Postów: 123 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 20.05.08
Dodane dnia 16/12/2008 16:34
byloprawie napisał/a:
jeslimiał jakies obiekcje
Ja nie miałem żadnych obiekcji Ja skopiowałem czasy z arkuszy organizatora (jak dla mnie oficjalnych), zsumowałem we własnym arkuszu i wrzuciłem na stronę. Mnie nie było na zakończeniu, więc nie wiedziałem, że coś jest nie tak. Dopiero po opublikowaniu wyników ludzie zaczęli mi pisać, że jest zgrzyt w klasie drugiej.
W każdym bądź razie już wszystko jasne, wywołałem trochę zamieszania, nie chciałem. Dyskusyjna burza chyba już ucichła, niektórzy powiedzieli trochę niepotrzebnych słów, niektórzy trafnie zwrócili na różne rzeczy uwagę.
Do następnej imprezy!
Autosport Łódź - portal o sportach motorowych w województwie łódzkim.
Edytowane przez Zabolxp dnia 16/12/2008 16:34
"Jak na "czytacza" przystało czytałem wasze "tfory" od kilku dni. Bardzo ciekawiło mnie jak wypadnie pierwsza impreza organizowana przez ŁZM. Mimo, że liczba załóg była niewielka to sama impreza jako kibicowi (obserwatorowi) podobała mi się bardzo. Wreszcie udało się w Łodzi zorganizować kjs za niewielkie wpisowe, z posiłkiem ......" - itd, aż do końca postu.
Bardzo ciekawa lektura z naprawdę wileloma trafnymi spostrzeżeniami.
[quote]uysy napisał/a:
[
Jak już piszę to odpowiadam Robertowi
taryfa - pkt 11.7 regulaminu ramowego KJS ja to interpretuję jako "na wniosek załogi" Lub regulamin uzupełniający
Ja ten punkt regulaminu interpretuję zupełnie inaczej. Nie mogę dopatrzeć się sformułowania, które sugerowało by jakąś dowolność. Nie ma w nim też ani słowa o składaniu jakiś wniosków, czy tp. Dla mnie jest to typowe "muszę", a nie "mogę", o których pisał Yoda.